San Eugenio na Teneryfie

; Dodane do: Książki, Mój dom na Teneryfie

Kim Edwards 'Córka opiekuna wspomnień'

Kim Edwards 'Córka opiekuna wspomnień'

‘Córka opiekuna wspomnień’ to debiut powieściowy Kim Edwards. Książka ukazała się w 2006 roku i szybko trafiła na pierwsze miejsce listy bestsellerów New York Timesa. Powieść bardzo ciekawa i wciągająca. Nieoceniająca a jednak zmuszająca do zastanowienia. Ucząca tolerancji i pokory.

Akcja książki toczy się latach 60. w Stanach Zjednoczonych. Młody lekarz ortopeda jest zmuszony do odebrania porodu swojej żony. Jest zimowa noc, zawieja śnieżna, ginekolog nie może dojechać do szpitala na czas. Na świat przychodzi zdrowy chłopiec. Tej nocy rodzi się jednak dwoje dzieci. Drugie (dziewczynka) rodzi się z zespołem Downa. Zdesperowany David, którego całe życie naznaczone było ciężką chorobą, a potem śmiercią jego młodszej siostry, podejmuje drastyczną decyzję o oddaniu dziecka. Żonie mówi, że drugie dziecko urodziło się martwe, a pielęgniarce każe zawieźć je do ośrodka dla upośledzonych umysłowo. David uważa, że w ten sposób oszczędzi wszystkim cierpienia, działa w szoku. Nie jest w stanie przewidzieć, że odtąd życie całej jego rodziny będzie naznaczone kłamstwem, tajemnicą, pustką, którą nie łatwo będzie im wypełnić.

Decyzja Davida zmienia również życie pielęgniarki Caroline, która nie jest w stanie zostawić dziecka w okropnym ośrodku. Caroline szybko zakochuje się w Phobe może również dlatego, że była zakochana w jej ojcu. Wychowuje ją jak własną córkę i niczym lwica walczy o jej rozwój, wykształcenie i godne życie.

Autorka książki ukazała bardzo trudną sytuację dziecka z zespołem Downa i jego rodziców/opiekunów. Edwards pisze o braku tolerancji w społeczeństwie i braku zrozumienia dla inności. Ten wątek powieści bardzo mi się podobał.

Język powieści jest prosty, choć nie wiem jak to wygląda w polskim wydaniu. Narrator opowiada nam historię, która aż kipi od emocji, ale robi to w sposób obiektywny, niezaangażowany, nie opowiada się po żadnej stronie. To czytelnik zmuszony jest do refleksji.

Przy okazji opisywania tej książki chciałabym zachęcić wszystkich do odwiedzenia bardzo szczególnego bloga http://wwwourunexpectedjourney.blogspot.com/, który opisuje niełatwe ale pełne miłości życie rodziny, w której urodził się chłopczyk z zespołem Downa. Bardzo ciekawa rodzina, wyjątkowa. Ja odkryłam tego bloga zupełnie przypadkowo i zawsze, gdy na niego zaglądam zaskakuje mnie ogrom optymizmu, wiary, szacunku, uczucia oraz dążenia do tego, żeby życie było wypełnione miłością i otwartością na drugiego człowieka.